Wiosenny koniec roku.
Dużo niebieskiego, bo pogoda niemal bezchmurna.
Dużo gili spotyka się tego roku.
Tu pani gilowa - " naziemna " -:)
A tu - " nadrzewna " -:)
ogryzająca młode pączki, które obficie pojawiają się na drzewach.
Były sobie trznadle trzy, trznadle trzy, trznadle trzy ....
To tylko do ćwiczenia dykcji -:)
W gruncie rzeczy, to dzwońce -:)))
i szczygiełek :
A tu, trochę Hitchcoca :
" kocankowa " -:) impresyjka :