Wczorajsza, sobotnia wycieczka, rozpoczęła się od odwiedzenia Agatowego Lata we Lwówku, a dalej na Perłę Zachodu, gdzie ostatni raz byłem ok 50 lat temu.
Przy okazji zwiedziłem Wieżę Książęcą w Siedlęcinie.
Przejeżdżałem w ciągu ostatnich 40 lat tamtędy setki razy, a nie wiedziałem, że tej klasy zabytek jest o krok -:)
Wieża
książęca w Siedlęcinie jest jednym z najważniejszych zabytków średniowiecznych w
Polsce. Bez wątpienia jest także największym i najlepiej zachowanym obiektem
tego typu w naszym kraju. Zbudowana została w drugiej dekadzie XIV w. z fundacji
księcia Henryka I jaworskiego.
Najciekawszym
elementem wyposażenia wieży są czternastowieczne malowidła ścienne,
przedstawiające legendę o rycerzu króla Artura - sir Lancelocie z Jeziora
(jedyne zachowane takie na świecie). Można je oglądać na drugim piętrze wieży
(ich kompleksową konserwację przeprowadzono w roku 2006). Interesujące są
również najstarsze zachowane w Polsce stropy drewniane, datowane metodą
dendrochronologiczną na lata 1313 i 1314.
I jeszcze zahaczyłem o pobliski Wrzeszczyn :