W piątek rozpoczęło się astronomiczne lato.
Poprzedzająca noc, pełna była burz i dynamicznych zmian atmosferycznych.
O poranku, pozostawiły one malowniczą ozdobę nieba.
Później pogoda stała się prawdziwie letnią.
Pierwszy raz na barografie ujrzałem tak zmienne wartości ciśnienia ( dot. owej nocy )
W sobotę mała wycieczka w rejon pobliskiego Kliczkowa.
To malownicze miejsce, to " Błękitek" położony w lesie, na górce, pomiędzy Kwisą a Kliczkowem.
Dawne wyrobisko kwarcytu, stąd bajkowy kolor wody.
Liczna obecność jętek, wskazuje na czystość środowiska.
Skoro Kliczków, to nie obyło się bez odwiedzin zamku.
Tym bardziej, że pora była już obiadowa, a zazwyczaj na dziedzińcu funkcjonowało rożno z pysznymi kiełbaskami -:)
Niestety tym razem rożna nie było -:(
W zamkowych ogrodach buszowały kwiczoły.
Udało się pstryknąć malucha, pozbawionego jeszcze ogona, stawiającego pierwsze kroki w lataniu.
Nad wszystkim czuwali rodzice.