Jest sprawą powszechnie znaną, że fotografujący ptaki, posługują się nagraniami ich odgłosów w celu przywabienia.
Zmontowawszy przenośny zestaw audio -:) i uzbroiwszy się w stosowne nagrania ( MP3 ) podjąłem dziś "próbę terenową".
Przedmiotem podchodów był świerszczak.
Ptaszek, od dawna znany mi wyłącznie na słuch, bowiem nie dawał się podejrzeć wśród chaszczy.
Próba wypadła rewelacyjnie, wreszcie go zwabiłem i obejrzałem.
Niestety zarówno warunki oświetleniowe, jak i zaskoczenie uzyskanym efektem nie pozwoliły na dobre fotki.
Z zadowoleniem jednak przyjmuję wyniki dzisiejszego eksperymentu, otwierające drogę do dalszych "polowań".