Dzień przed planowaną wycieczką do Parku Mużakowskiego, miałem przyjemność rozmawiać telefonicznie z Przyjaciółką moją - Elą.
Gdy dowiedziała się o moich wycieczkowych planach, gorąco poleciła mi zwiedzenie Geoparku Łuk Mużakowa ( a jest geologiem ).
Oczywiście wielce pobudziła moją wyobraźnię i chęć odwiedzenia tego malowniczego
i pełnego przyrodniczych atrakcji zakątka.
Tym bardziej, że znajdował się on w pobliżu Łęknicy.
Niestety czas i siły pochłonęły kilometry nawijane od godzin rannych po Parku Mużakowskim, tak że w drodze powrotnej udało się zaledwie liznąć kawałek owego fascynującego urodą miejsca.
To co moje oczy ujrzały, przerosło wszelkie oczekiwania.
Ta feeria barw mijanych jeziorek, zmieniająca się jak w kalejdoskopie, wtopiona w towarzyszącą roślinność ( to żywą, to obumarłą ) była powalająca.
Dzięki Elu !!!
A przecież liznąłem tylko kawałek.
Wszystko przede mną.
Zamierzam pojechać tam jeszcze raz i poświęcić cały dzień na zwiedzenie całości.
Bardziej naukowe opisanie, polecam pod linkiem :